Akcje producenta tirów napędzanych ogniwami wodorowymi oraz elektrycznego pickupa wystrzeliły w górę w zastraszającym tempie po czym równie szybko poszybowały w dół.
Poznaj historię firmy, która nazywana bywa „nową Teslą”.
Marzenia legły w gruzach – Nikola znów zalicza bolesny upadek
Jeszcze na początku września 2020 inwestorzy mogli się cieszyć 50% wzrostem, będącym skutkiem tego, że spółka ogłosiła umowę z General Motors. Chwilę po tym, po oskarżeniu ze strony Hindenburg Research, cena akcji spółki spadła o ponad 50%. Aktywistyczna firma zajmująca się krótką sprzedażą, napisała w swoim raporcie, że Nikola Motors i jej założyciel Trevor Milton mają problem. W raporcie znalazło się między innymi stwierdzenie, że technologia baterii, która według Nikola istnieje, faktycznie wcale nie istnieje oraz że firma nagrała film z rzekomo jadącego tira, który w rzeczywistości został tylko zepchnięty z łagodnego wzniesienia. „Nikola i jej założyciel oraz dyrektor generalny Trevor Milton z czasem rozpowszechniali coraz więcej kłamstw” – stwierdza Hindenburg Research.
Na początku wszelkie zarzuty były odpierane. O wiele później dyrektor generalny przyznał, że w kontrowersyjnym filmie reklamowym ciężarówka rzeczywiście nie poruszała się za sprawą własnego napędu. Sprawą Nikola Motors zajęła się Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), Trevor Milton z Nikoli ogłosił swoją dobrowolną rezygnację z funkcji dyrektora generalnego a jego miejsce zajął jego dotychczasowy zastępca Stephen Girsky. Reagując na niepewność, inwestorzy masowo sprzedawali akcje co zaskutkowało gwałtownym spadkiem cen. Producent elektrycznych ciężarówek stracił ponad 75% swojego historycznego maksimum.
Akcje Nikola – w górę ku gwiazdom
Na rynkach finansowych czasami dzieją się nieprawdopodobne rzeczy. Na przykład akcje firmy Hertz wypożyczającej samochody wzrosły o ponad 1000% po ogłoszeniu przez spółkę bankructwa. I wbrew oczekiwaniom opinii publicznej cena akcji Tesla wzrosła do ponad 1000 USD, mimo że w tym okresie spółka wciąż nie generowała żadnych zysków. Zbyt wysokie oczekiwania, intrygująca historia albo po prostu wyobraźnia potrafią czasem wywołać zupełnie nielogiczne wzmocnienie pewnych akcji. Takim przykładem są właśnie akcje spółki Nikola Motor.
Nikola Motor to spółka, która tworzy samochody ciężarowe i pickupy na napęd elektryczny i wodorowy. Tak samo jak Tesla, Nikola również zawdzięcza swą nazwę wynalazcy Nikoli Tesli, który wynalazł alternator. Akcje Nikola rozpoczęły notowania 4 czerwca na giełdzie Nasdaq od ceny około 10 USD, a 9 czerwca przekroczona została cena 90 USD. Mieliśmy zatem do czynienia ze wzrostem o ponad 800% w ciągu kilku dni.
Dzięki temu znaczącemu wzrostowi firma przez pewien czas warta była prawie 30 miliardów USD, czyli o wiele więcej niż wynosi na przykład wartość spółki Ford (24 miliardy USD) czy Renault (6 miliardów USD). Wycena spółki zbliżała się do wyceny 112-letniej firmy General Motors (38 miliardów USD), której obroty wynoszą 137 miliardów USD.