Coraz więcej spółek zajmuje się produkcją pojazdów elektrycznych. Tesla wciąż pozostaje liderem na rynku, ale w związku z tym, że cena jej akcji w krótkim czasie bardzo szybko wzrosła, inwestorzy szukają tańszych alternatyw. Czy NIO jest nowym konkurentem Tesli w walce o pierwszeństwo na rynku elektromobilności?
Technologia trzeciego tysiąclecia?
Pojazdy elektryczne od dłuższego czasu traktowane są jako jeden z symboli przyszłości. Choć rynek samochodów z napędem elektrycznym w ostatnich latach nabrał impetu, ilość pojazdów w pełni elektrycznych wciąż jest ograniczona. Wielu ludzi uważa wręcz, że napęd elektryczny nie stanowi zrównoważonego rozwiązania i stanowi ślepą uliczkę, podkreślając przy tym zalety samochodów napędzanych wodorem.
Auta elektryczne marki Tesla cały czas pozostają stosunkowo drogie, dlatego też wiele firm pracuje nad tańszymi alternatywami. NIO oferuje właśnie takie pojazdy elektryczne, ale w tej chwili prowadzi działalność wyłącznie w Chinach. Na świecie zarejestrowano już ponad 500 spółek zajmujących się fenomenem tzw. „‚new energy verhicle (NEV)“. NIO jest jednak jedną z niewielu spółek, które faktycznie sprzedają swoje produkty.
Czym zajmuje się NIO?
Inwestorzy zainteresowani chińskimi akcjami oraz rozwojem napędu elektrycznego prawdopodobnie już znają NIO. Chińska spółka, która pierwotnie nazywała się NextCar, pracuje nad – jak sama twierdzi – pojazdami przyszłości.
W Chinach NIO znana jest pod nazwą Weilai, co można luźno przetłumaczyć jako „zbliża się niebieskie niebo”. Spółka ma nadzieję, że jej produkty przyczynią się do obniżenia emisji zanieczyszczeń do powietrza. Wspomniane „niebieskie niebo” symbolizuje misję i filozofię spółki na rzecz lepszej przyszłości. Chiny mają ogólnie duży problem z zanieczyszczeniem powietrza w większych miastach.
NIO to producent aut elektrycznych z siedzibą w Szanghaju. Założycielem NIO jest chiński biznesmen Bin Li. Spółka zatrudnia ponad 9000 pracowników w różnych lokalizacjach w Chinach, USA i Europie. Mimo że firma planuje sprzedaż swoich aut na całym świecie, jak na razie są one dostępne wyłącznie w Chinach. Głównymi akcjonariuszami spółki są Tencet (16,3%) oraz Baillie Gifford (12,2%).
.
Dotacje od chińskiego rządu
Pekin początkowo z entuzjazmem przyjął wizję NIO, której produkty miały przyczynić się do redukcji niebezpiecznego zanieczyszczenia powietrza. Poza tym Chiny są zawsze zachwycone krajowymi spółkami, które chcą konkurować z amerykańskimi firmami (w tym przypadku z Teslą). Rząd chiński postrzega auta elektryczne również jako sposób na obniżenie importu ropy naftowej. NIO otrzymała więc od chińskiego rządu olbrzymie dotacje, które jednak wstrzymano w 2020 roku. Chiński rząd spodziewa się, że do 2025 roku 20% z ogólnej liczby samochodów sprzedawanych w Chinach będą stanowić pojazdy z napędem wykorzystującym alternatywne źródła energii – prąd elektryczny lub wodór.
Rząd ogłosił niedawno, że obniży dotację o kolejne 10%, ale będzie ona przyznawana dłużej. Według nowego planu Chiny przedłużą dotację na zakup NEV do 2022 roku. Dotacje obejmować będą jednak tylko auta osobowe, które kosztują mniej niż 300 000 juanów (42 376 USD). Rząd wykluczy w ten sposób między innymi pojazdy elektryczne BMW i Daimler, które przekraczają ten limit. Zasadniczo Chiny zmniejszą dotację o 20% w 2021 roku i o 30% w 2022 roku.
Wynajem baterii
Co ciekawe, wspomniany limit przekraczają również pojazdy NIO, ponieważ jej modele również kosztują ponad 300 000 juanów. Spółka opracowała jednak sprytny plan, który dodatkowo pomoże zaoszczędzić pieniądze użytkownikom. NIO chce umożliwić swoim klientom zakup swoich aut bez baterii, które później im wynajmuje, co ułatwia również ich ewentualną wymianę w razie awarii. Plan spółki „Battery as a Service“(BaaS) pozwala użytkownikom na zaoszczędzenie nawet 70 000 juanów z ceny zakupu modeli NIO, umożliwiając im wynajem baterii do ich aut za około 141 USD miesięcznie.
Cena akumulatora nie zostanie uwzględniona na fakturze za sprzedaż pojazdu ani w zaliczce i ratach kredytu samochodowego. W rezultacie cena modelu ES6, po uwzględnieniu dotacji od rządu chińskiego, spadła z 358 000 juanów do 273 600 juanów.
Tesla jako (największy) konkurent
Kiedy założono spółkę w 2014 roku, natychmiast wprowadzono na rynek sportowy wóz NIO EP9. Był to duży cios dla Elona Muska, ponieważ moc tego pojazdu elektrycznego przewyższała moc najszybszych modeli Tesli. Spółka, tak samo jak Tesla i NVIDIA, zajmuje się również badaniem i rozwojem samochodów samobieżnych wykorzystujących sztuczną inteligencję.
Celem obiecującego start-upu była oczywiście popularyzacja samochodów elektrycznych na całym świecie. W tym celu NIO ściśle współpracuje także z czwartym co do wielkości producentem samochodów w Chinach: ChongQing Changan Automobile. Firmy dzielą się wynikami badań i wiedzą na temat sprzedaży samochodów elektrycznych. NIO chce produkować samochody elektryczne dla „zwykłego człowieka”, podczas gdy Tesla celuje obecnie w drogie modele. NIO jest więc bardziej przystępne cenowo dla klasy średniej. Początkowo NIO skupia się przede wszystkim na rynku chińskim.
Pomimo interesującego postępu, którego dokonuje NIO, Tesla nadal jest liderem na rynku. W maju NIO sprzedała 3436 samochodów, a Tesla w tym samym miesiącu sprzedała 11468 pojazdów. NIO ES6 był piątym pod względem ilości sprzedanych egzemplarzy samochodem elektrycznym w Chinach.
NIO i koronawirus
Ze względu na malejący popyt na rynku krajowym NIO przeżywa trudne lata. Dodatkowo na popyt negatywnie wpłynęła redukcja dopłat. Firma spóźniła się również z budową nowych fabryk, ponieważ w niektórych miastach nie otrzymała dla nich pozwoleń na budowę.
NIO nie uniknęła również skutków kryzysu spowodowanego przez koronawirusa. Produkcja musiała zostać wstrzymana na kilka tygodni. W rezultacie doprowadziło to do słabych wyników sprzedaży i strat rzędu kilku miliardów USD. Przez chwilę wydawało się, że NIO nie poradzi sobie z kryzysem, a cena akcji znacząco spadła.
Firmę uratował zastrzyk finansowy w wysokości ponad 1 miliarda USD od spółki Hefei City Construction and Investment Holding. W perspektywie krótkoterminowej wystarczyło to do rozwiązania większości problemów finansowych. Pomimo globalnej pandemii sprzedaż samochodów elektrycznych w ostatnich miesiącach gwałtownie wzrosła. W marcu sprzedaż firmy wzrosła o 11,7% w skali roku i sprzedano ponad 1500 pojazdów.
Dane finansowe NIO
Samochody elektryczne to wciąż stosunkowo nowe zjawisko, które wymaga szeroko zakrojonych badań i rozwoju, co jest niezwykle kosztowne. Wysokie koszty były również jedną z przyczyn, dla których NIO zdecydowała się na (pospieszne) wejście na giełdę. IPO NIO odbyło się 12. września 2018, a chiński start-up zyskał ze skryptów dłużnych ponad miliard USD, czyli znacznie poniżej oczekiwanej kwoty1,3 miliarda USD. Akcje NIO notowane są na NYSE, a cena emisji wyniosła 6,26 USD.
Tuż po debiucie spółka urosła i kilka dni później akcje NIO osiągnęły cenę maksymalną 13,75 USD. Kolejne miesiące były katastrofalne, a wartość akcji spadła do mniej niż 1 USD do września 2019 roku.
Firma od dłuższego czasu ma również problem z ujemnymi przepływami pieniężnymi. W 2016 roku wolne przepływy pieniężne były ujemne w wysokości 414000 USD. W 2017 roku było to już 825528 USD na minusie, a w 2018 roku – nawet 1,5 miliarda dolarów. Spadek o kolejne 1,4 miliarda USD zanotowano również w 2019 roku, ale sprzedaż zaczęła wówczas gwałtownie rosnąć do 1,13 miliarda USD, czyli 60% więcej niż w poprzednim roku.
W 3 kwartale 2020 roku NIO spodziewa się dostaw od 11 000 do 11 500 pojazdów. Powinno to odpowiadać kwartalnej sprzedaży między 527 mln USD a 596 mln USD. Jeśli NIO będzie kontynuowała tę ścieżkę, sprzedaż wciąż będzie znacznie rosła w kolejnych okresach. Na dzień 30 czerwca 2020 roku firma dysponowała około 1,6 miliarda USD w gotówce. Największym problemem spółki, wymagającym niezwłocznego rozwiązania, pozostaje więc ujemny cash-flow. W każdym razie wydaje się, że chiński rząd jest obecnie skłonny nadal wspierać firmę i przedłużyć okres dotacji
Cena gwałtownie rośnie
Spółka nie osiąga na razie absolutnie żadnych zysków, ma jednak nadzieję na szybki wzrost w perspektywie krótkoterminowej. Wielu analityków dostrzega potencjał spółki NIO, a w jej akcje inwestuje coraz więcej inwestorów. W ostatnim czasie cena akcji znacząco zatem wzrosła, w związku z czym inwestorzy powinni zachować ostrożność. Chociaż NIO może stać się drugą Teslą, istnieje tutaj wiele czynników ryzyka. Spółka nie generuje żadnych zysków, a w przyszłości może zostać zmuszona do znalezienia nowego źródła kapitału. W grę wchodzi rynek obligacji lub emisja nowych akcji.
Inwestuj w akcje NIO za pośrednictwem LYNX
LYNX oferuje handel na akcjach bezpośrednio na giełdach krajowych. Zapewnia to naszym klientom wysoki wolumen transakcyjny i wąski spread. Niezależnie od tego, czy jesteś daytraderem, czy może inwestorem długoterminowym, możesz skorzystać z doskonałej oferty spółki LYNX, ponieważ umożliwimy ci handel na akcjach, ETF, futures, opcjach, CFD, czy na forex po korzystnych prowizjach.
W LYNX możesz dokonywać transakcji w czasie rzeczywistym za pośrednictwem naszych profesjonalnych platform. Ponadto regularnie przygotowujemy dla ciebie nasze profesjonalne webinary szkoleniowe. Oprócz tego regularnie publikujemy dla ciebie analizy rynku i newsy ze świata inwestycji w ramach naszego Portalu informacyjno-edukacyjnego LYNX.
Chcesz przeliczyć zagraniczne ceny akcji lub ceny ETF na euro? Skorzystaj więc z przelicznika walut obsługującego ponad 130 walut. W razie jakichkolwiek wątpliwości, możesz bezpłatnie skorzystać z naszej Obsługi Klienta.
--- ---
--- (---%)Displaying the --- chart
Displaying today's chart